Pomimo obaw, że nie uda się za pierwszym razem postanowiłam wypróbować. Okazało się, że jest prostym do wykonania deserem o delikatnej strukturze kremu przykrytego skorupką ze skarmelizowanego cukru. Kto nie próbował koniecznie musi spróbować- polecam.
/przepis ze stronki mojewypieki.com/
Składniki:
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 1 laska wanilii
- 4 żółtka
- 3 łyżki drobnego cukru do wypieków
- 3 łyżki cukru do skarmelizowania (można użyć cukru brązowego)
Strąk wanilii kroimy wzdłuż na pół, zeskrobać nasionka, wkładamy do
rondelka i zalewamy śmietanką. Doprowadzamy do wrzenia, następnie odstawiamy do
przestudzenia.
W miseczce drewnianą łyżką utcieramy żółtka z cukrem (nie do puszystości,
wystarczy jak zaczną zmieniać kolor). Mieszając, łączymy ze stopniowo
dolewaną, przestudzoną śmietanką. Masę jajeczną przecedzamy przez sitko,
by pozbyć się ewentualnych grudek. Wypełniamy nią 2 - 3 płytkie foremki
żaroodporne (lub ramekiny).
Piekarnik rozgrzać do 100ºC. Wstawiamy foremki z masą i zapiekamy około 45
minut do godziny (w zależności od ilości masy w raekinach). Pod koniec pieczenia sprawdziamy, czy krem jest gotowy -
środkowa część powinna być lekko galaretkowata. Krem nie powinien się
również przyrumienić. Ostudzić do temperatury pokojowej. Wstawiamy do
lodówki na co najmniej 3 godziny.
Przed podaniem powierzchnię kremu delikatnie osuszyć papierowym
ręcznikiem i posypujemy brązowym lub białym cukrem (ok. 1 łyżki na foremkę;
nie za grubo, bo warstwa karmelu będzie zbyt twarda i mało krucha).
Cukier karmelizować przy pomocy palnika lub - ewentualnie - grilla w
piekarniku (krótko, kilkanaście sekund, uważając by nie spalić). Podawać
natychmiast.
Crème brûlée najlepiej smakuje, gdy jest bardzo zimny, a skarmelizowany
cukier ciepły. Aby to osiągnąć, foremki z kremem można ustawić w
żaroodpornym naczyniu, obłożyć kostkami lodu i wtedy zapiekać.
Bon Appetit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz